Muzeum Ziem Nadbużańskich Zespół Pałacowy Ossolińskich Sterdyń  Muzeum Ziem Nadbużańskich Zespół Pałacowy Ossolińskich Sterdyń
 
    Krajobrazowy Przewodnik Wschodniego Mazowsza i Podlasia.    
    Fundacja na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego.    
         
Powrót na listę punktów turystycznych
   

Unicka cerkiew pw. Znalezienia i Wywyższenia Krzyża Świętego w Seroczynie 

W opisie tego miejsca wykorzystaliśmy opracowanie Pana Dariusza Kosieradzkiego, za jego zgodą oczywiście, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Uzupełnione o informacje archiwalne uzyskane przez nas i naszych wolontariuszy.

Obiekt wpisany do rejestru zabytków:
Zespół kościoła tj. kościół i dzwonnica nr. wpisu: A-882 z 10.11.2009 roku.
Muzeum Ziem Nadbużańskich Zespół Pałacowy Ossolińskich Sterdyń  
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich


Dariusz Kosieradzki,

Z dziejów parafii w Seroczynie


Już na przełomie XIV/XV w. napłynęła na Podlasie nowa rzesza osadników z Polski, głównie drobnej szlachty, która poczęła usuwać w cień dotychczasowych właścicieli, oraz zmieniać panujące stosunki społeczne. Balansujący do tej pory na granicy dwóch stanów bojarowie powoli stawali się zwykłym chłopstwem, choć trzeba zaznaczyć, że niektórym z nich, zwłaszcza tym bogatszym udało się wykorzystać sprzyjającą koniunkturę i wejść w szeregi szlachty. Proces ten nie był nagły i ciągnął się przez stulecia. Początkowo skutecznie hamował go wielki książę litewski Witold, który poczynił w 1 poł. XV w. wiele nadań i przywilejów np. zrównanie w prawach ze szlachtą polską dla bojarów putnych m.in. z Seroczyna. Większość z bojarów seroczyńskich niestety nie sprostała nowemu. Jeszcze w latach 1553-1569 wymienia się w pismach kancelarii drohiczyńskiej szereg okolicznych bojarów ruskiego pochodzenia, którzy zostali zapisani w dokumentach urzędowych. Na uwagę zasługuje zwłaszcza wzmianka z 5 czerwca 1553 r., gdzie podano kilku z nich właścicieli części gruntów w Seroczynie i Łazowie tj. Mikołaja, Iwana, Hrycza, Chwierdora, Kuśmę i Oniska.


W stuleciu piętnastym właścicielem znacznej części ziemi w Seroczynie był Jan Chądzyński herbu Ciołek. Od pewnego czasu myślał on o sprzedaży tutejszego majątku i w 1463 r. odstąpił ją dziedzicowi z Miedznej Stanisławowi Karskiemu (1441-1479) herbu Korab. W 1479 r. Stanisław Karski tytułował się dziedzicem Miedznej, Orzeszówki, Tchórzowej Woli, Ugoszczy i „Dworca alias Syroczyno.” Pod tą samą datą w dokumentach występuje też niejaki Jakub Waszkiewicz Syroczyński, który został pozwany do sądu przez męża swej siostry Jakuba „Nagórkę” Mężyńskiego. Kolejnymi panami na tych ziemiach byli na początku XVI w. Klimczyccy i to od nich dobra przeszły w ręce Piotra Kiszki herbu Dąbrowa, wojewody połockiego (1519-1532) i starosty drohickiego (1522-1532), zresztą niedalekiego sąsiada, bo dziedzica ze Sterdyni. Część ziemi posiadali w Seroczynie również Chądzyńscy. W 1569 r. podczas popisu pospolitego ruszenia odnotowano obecność Piotra Chądzyńskiego, dziedzica z Seroczyna, który stanął na przegląd również jako reprezentant swego chorego brata.
 
Jak się wydaje miejscowa ludność wyznania prawosławnego początkowo uczęszczała na nabożeństwa do cerkwi łazowskiej, tu też odprowadzano dziesięcinę. Działo się tak aż do 1596 r. wtedy to wnuk Piotra – starosta drohicki Mikołaj Kiszka (1565-1620) herbu Dąbrowa ufundował pierwszą drewnianą świątynię prawosławną i wyposażył miejscowego popa, wydał też odpowiedni przywilej datowany na 31 maja 1596 r.

Musiało upłynąć jeszcze kilkanaście lat zanim wierni wraz z duchownym za zgodą dziedzica podjęli decyzję o przystąpieniu do unii kościelnej z rzymskimi – katolikami. Stało się to w 1611 r. Wtedy też dokonano erekcji parafii w Seroczynie. [jak czytamy: w Ziemia Lubelska R.3 (1908), nr 314, w Robert Przegaliński, Notatka historyczna, Dodatek, Alfabetyczny wykaz cerkwi opisanych przez Łonginowa MZN]

Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
Pierwszym proboszczem został ksiądz Jan Wierzbowicz, który odebrał od właściciela dóbr wyżej wymienionego Mikołaja Kiszkę, syna wojewody podlaskiego Mikołaja (zm.1587) specjalny dokument z przywilejami i nadaniami na rzecz cerkwi unickiej w Seroczynie.
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
  fot. Muzeum Ziem nadbużańskich, październik 2014 roku,
Stan obiektu budzi nasze obawy, dodatkowo poukładanie obok, wręcz popieranie o dzwonnicę, przecież osłabioną wiekiem drewnianą konstrukcje, ciężkich granitowych płyt, stanowi dla tego zabytku bezpośrednie zagrożenie, zarówno poprzez zawilgocenie tych miejsc, jak także bezpośrednio poprzez możliwość naruszenia konstrukcji.
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich 
                  fot. Muzeum Ziem Nadbużańskich, październik 2014 roku

Kolejni fundatorzy i dobrodzieje

W 1670 r. wybudowano drugą z kolei cerkiew w Seroczynie pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Fundatorem był dziedzic ze Sterdyni, wojewoda podlaski Zbigniew Ossoliński, a nad pracami czuwał ówczesny proboszcz ks. Paweł Hotowicki (1670-1683). Odpowiedni dokument fundacyjny porządkujący materialne sprawy parafii, czyli zatwierdzający dotychczasowe przywileje i nadający nowe wpisano do ksiąg sądowych drohickich w 1674 r. Dobrodzieje Ossolińscy jeszcze wielokrotnie w stuleciu osiemnastym wspierali cerkiew seroczyńską, której byli kolatorami. Dużą hojnością wykazał się spośród nich zwłaszcza wnuk wojewody Zbigniewa – starosta drohicki, hrabia Jan Stanisław Ossoliński (zm. 1770 r.), odnotowany w dokumentach parafialnych w 1757 r.

Na początku XIX w. postanowiono dostosować starą świątynię unicką w Seroczynie do wymogów architektury katolickiej. W 1822 r. dobudowano do kościoła część wyjściową, a przy okazji nieco podreperowano naruszony zębem czasu budynek.
 
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich   Nie na wiele się to jednak zdało, bo już kilkanaście lat później wynikała potrzeba gruntownej przebudowy tego obiektu. Trudu tego podjął się proboszcz seroczyńsko-łazowski, administrator w latach 1844 - 1868 ks. Nikon Dyakowski (1821-1875). To on wyjednał na ten szczytny cel pieniądze i wsparcie u dziedziców Sterdyni Pauliny z hrabiów Krasińskich i jej męża Ludwika Górskiego. Intensywne prace budowlano – remontowe ruszyły pełną parą w 1849 r. Z tego okresu pochodzi też stojąca do dziś drewniana dzwonnica konstrukcji słupowej.

Ciężkie czasy prześladowań


Wybuchło powstanie styczniowe, zwłaszcza ciężkie walki partyzanckie toczyły się na terenach Podlasia. Do zbrojnego zrywu włączyło się wielu unitów, a ich duchowni śmiałymi kazaniami nawoływali naród do walki z zaborcą rosyjskim. Jak się okazało miało to mieć brzemienne w skutkach następstwa dla greko – katolików. Rychło okazało się, że carat zamierza wykorzystać dogodną chwilę i wykorzystując moment zastosował drastyczne sankcje wobec unitów. Bezprawnie zlikwidowano unię kościelną od trzystu lat będącą filarem wspólnego w miarę zgodnego współżycia większości podlaskiej ludności. Represje dotknęły księży unickich twardo broniących wiary. Za swój patriotyzm przyszło zapłacić też duchownemu z Seroczyna ks. Nikonowi. Aresztowano go w 1868 r. i deportowano najpierw do Radomia a stamtąd w głąb Rosji do Nowogrodu, represja poddano także pozostałą w Seroczynie jego rodzinę (doprowadzając jedno z jego małych dzieci do śmierci). Po księdzu Dyakowskim proboszczem został ks. Michał Przybylski ten jednak także był represjonowany (jest wymieniony w "Spisie kapłanów dyecezyi chełmskiej
którzy nie przyjąwszy schizmy, są lub byli internowani w Królestwie Polskiem albo w Rossyi, bez utrzymania i pod nadzorem policy stan na 1874.
" (str, 185) w red. Józef Bojarski, Czasy Nerona w XIX wieku pod rządem moskiewskim czyli Ostatnie chwile unii w dyecezyi chełmskiej, 1878  

W 1875 r. cerkiew seroczyńską zamieniono na prawosławną, większość zastraszonych wiernych przystąpiła pozornie do prawosławia.

W miejsce buntowniczego proboszcza Nikona Dyakowskiego przyszedł na parafię dawny duchowny unicki, a teraz prawosławny ks. Seweryn Mogielnicki (1853-1889), który był całkowicie uległy wobec władz rosyjskich. Dla posłusznych woli cara były specjalne przywileje, sypnęły się też pieniądze. Tak stało się i w Seroczynie. Nowy proboszcz niemal natychmiast otrzymał wsparcie materialne od zaborców dzięki czemu mógł sobie pozwolić na przeprowadzenie kolejnych inwestycji. W 1878 r. pop Mogielnicki wymienił pokrycie dachowe na świątyni, dostosował też stary kościół do wymagań obrządku prawosławnego. Kolejną inwestycją, którą przeprowadził ów przed swoją śmiercią w 1889 r. była budowa kopuły i wymiana fundamentu na ceglany.
Prawosławnym śladem jest bez wątpienia nagrobna, żelazna płyta znajdująca się za kościołem, pochowano tu zmarłego w 1895 r. Mikołaja Lisowskiego. Żywa jest też pamięć o bohaterskim proboszczu Nikonie Dyakowskim i Unitach Podlaskich, czego dowodem może być upamiętniająca ich tablica i rzeźba ufundowane w 2000 r.

Czasy współczesne

Prawosławi utrzymywało się pozornie w Seroczynie do 1915 r. Wraz z opuszczeniem przez wojska rosyjskie i carską administrację terenów Królestwa Polskiego odżyły nadzieje byłych unitów na wolność religijną. W chwili odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 r. świątynia seroczyńska została zwrócona katolikom, co potwierdził jeszcze w 1921 r. biskup Henryk Przeździecki podnosząc tę placówkę do rangi samodzielnej parafii.

[uwaga MZN: Tak naprawdę przełomową datą był rok 1905, jak niżej opisuje to dr. Adam Jarosiński, tego roku chyba wszyscy mieszkańcy Seroczyna przeszli na katolicyzm, wynika tak także z informacji: 
Gazeta Polska : (dawniej Codzienna) R.75 [i.e. 46], nr 251 (15 września 1906), informacja ta jest przedrukiem z tygodnika Ruskoje Dieło,... Tak Seroczyński pop stał się włościaninem na morgach, kościół zaś pozbawiony wiernych, ci bowiem już w 1905 roku wypełnili kościół katolicki w Sterdyniu.

W pewnym sensie odreagowanie krzywd wyrządzanych przez Rosjan i wielka potrzeba wolności wyznaniowej, jednak przy utrzymaniu cerkwi jako prawosławnej, doprowadziło mieszkańców do przejścia z wiary unickiej na katolicyzm, porzucili prawosławie, ale do wyznania unickiego też już nie powrócili.]


Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich


Stało się to z dnia na dzień za sprawą wyadania: Ukazu tolerancyjnego z dnia 30 kwietnia 1905 roku w diecezji lubelskiej : wolność unitom porzucenia prawosławia

Stara, drewniana świątyni, ustawicznie remontowana i odnawiana służyła wiernym aż do początku lat dziewięćdziesiątych XX w. W międzyczasie stanęła piętrowa, murowana plebania, wystawiona w latach 1986-1987 przez proboszcza ks. Zdzisława Młynarskiego. Niedługo później zaistniała możliwość spełnienia marzeń kolejnych proboszczów seroczyńskich i mieszkańców wsi. Postanowiono wybudować nowy, murowany kościół parafialny. Na uroczystość wmurowania kamienia węgielnego, które miało miejsce 14 września 1991 r. przybył biskup siedlecki ks. Jan Mazur. Prace budowlane i wykończeniowe trwały trzy lata, zaangażowali się w nie niezwykle ofiarnie parafianie i proboszcz Bogusław Bukowicki. Wreszcie w święto Podwyższenia Krzyża Świętego w 1993 r. w obecności aż trzech biskupów dokonano uroczystej konsekracji kościoła seroczyńskiego.

Miejscowi szczycą się też swoim rodakiem, bowiem z parafii seroczyńskiej pochodzi ks. Jan Kazimierz Wilk biskup diecezji Formosa w Brazylii.

Jadąc drogą z Seroczyna do Szwejk nie da się nie zauważyć znajdujących się poniżej pnącej się do góry szosy zabudowań zespołu parafialnego. Widok jest naprawdę wspaniały.
 

Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich 
Fot. Muzeum Ziem Nadbużańskich, unicką cerkiew w Seroczynie otaczają wiekowe, uznane za pomnik przyrody lipy.



 

Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
Przy okazji opisu grobu weterana Powstania Styczniowego ze Sterdynia Atoniego Gawrysia, cytowany był fragment publikacji  książki Jacka Odziemczyka  i Artur Ziontka "Feliks Bartczuk. Ostatni weteran powstania styczniowego". 2013.

Gdzie napisano:

do partii mjr. Lutyńskiego przystąpił także Jan Sińczuk z nieodległego Seroczyna oraz osiemnastu tamtejszych „chłopów unickich”
, których w powziętej decyzji żarliwie utwierdzał ks. Nikon Dyakowski, choć to zapewne niewielka część faktycznej liczby." Do unickiej parafii Seroczyńskej w roku 1863 należało 253 wiernych. za (Lista Duchowieństwa Dyecezyi Chełmskiej obrządku greko - unickiego za rok 1863,).

Jan Sieńczuk wymieniany jest także jako jeden z żyjących weteranów Powstania przez Dr. Adam Jarosiński w roku 1925. Innym znanym z nazwiska Unitom z Seroczyna, czynie przeciwstawiającym się zaborcy był  Gabriel Goworek -

Jak pisze dr Adam Jarosiński: Włościanin ze wsi Seroczyn, nauczyciel wiejski, uczestnik Powstania 1863 r. specjalnie przez Rosjan prześladowany, Ostatnie lata swojego życia był dożywotnikiem dworu Sterdyńskiego, zmarł na parę lat przed obecną wojną, pochowany na cmentarzu w Sterdyni.

   
 
Unicka Cerkiew w Seroczynie była bardzo ważnym ośrodkiem oporu przeciw zaborcy rosyjskiemu. Opór ten organizował ks. Nikon Dyakowski (w Seroczynie jest obecnie pomnik jego pamięci),  proboszcz parafii w Seroczynie.

Po zakończeniu Powstania Styczniowego mieszkańców Seroczyna ze strony zabory spotkało szczególne prześladowanie. Unicki Kościół zamieniono na cerkiew o czym było już wyżej pisane, zaś próby kultywowania wiary, jak także przechodzenia na katolicyzm były karane - nawet zsyłkami.

Być może śladem takiej zsyłki jest ogłoszenie w "Ziemi Lubelskiej"  R.12, nr 103 (26 lutego 1917)
Wydaje się, że brak było pewności, czy listy wysyłane pocztą docierają do adresatów. Brak informacji o najbliższych i zdrowiu, był najważniejszy. Pamiętajmy, że 1917 to był czas wojny, zaś Sterdyń był wówczas już pod okupacją wojsk niemieckich. Rodziny dzieliła linia frontu.

Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich

Prześladowanie seroczyńskich unitów opisuje dr. Adam Jarosiński w Szkicach nadbużańskich.
Tak o tym pisze:
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich 
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich 
Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich 

Obecnie kościół - cerkiew unicka w Seroczynie popada w ruinę, jak się odwiedziliśmy od proboszcza są plany rozebrania i przeniesienia zabytku gdzieś do województwa lubelskiego (chociaż nie ma jeszcze podjętych decyzji w tym kierunku).

Kościół ten zawsze był pod szczególną opieką i ochroną właścicieli dóbr sterdyńskich, będących jego fundatorami, pragniemy włączyć sie w dyskusję i działania mające na celu ochronę i pozostawienie zabytku na terenie gminy Sterdyń. Wstępnie umówieni jesteśmy z proboszczem na rozmowę na temat dalszych losów zabytku, oraz naszej ewentualnego wsparcia na rzecz jego ochrony i zagospodarowania.

Kościół ten silnie wpisał się w Krajobraz Kulturowy gminy Sterdyń, wiele widział i przeżyła ta świątynia. Nie wszystko zależy od nas. Możemy jednak podjąć podobne działania jak w przypadku kapicy św. Floriana, o ile oczywiście doszłoby do jakiegoś porozumienia na rzecz ochrony tej świątyni. W innym wypadku przeniesienie zabytku, może faktycznie, stanowić dla niego najlepsze rozwiązanie.

 

Może nieco bolesne, ale najlepsze. 

kontakt: muzeum@nadbuzanskie.pl

 

Linki zewnętrzne:

Dariusz Kosieradzki, Z dziejów parafii w Seroczynie 

Paweł Mazurkiewicz, Seroczyn – cerkiew pounicka, obecnie opuszczona   

Gmina Sterdyń, Multimedialna Prezentacja Panoram Gminy Sterdyń, czerwiec 2014

ks. dr Zbigniew Rostkowski, SEROCZYN STERDYŃSKI - Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego

Ks. Zbigniew Rostkowski, Zarys historii parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Seroczynie Sterdyńskim  

opracował Sebastiana Tyszczuk.

Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich
 

 

Jeśli brak tego oznaczenia w miejscu gdzie ono być powinno, jeśli posiadasz taka możliwość umieść to oznaczenie.

http://www.qr-online.pl/



Przewodnik na urządzenia mobilne Muzeum Ziem Nadbużańskich

Projekt dofinansowany ze środków "Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich - Mazowsze Lokalne"

realizowanego przez Fundację Fundusz Współpracy, Stowarzyszenie BORIS oraz Stowarzyszenie Europa i My".