 |
Najlepszemu Mężowi i Ojcu !!!
W przypadku Augusta Dehnela nie są to zwykłe słowa, lecz wielki, przeogromny dar jaki ofiarował Ojczyźnie. Bycie dobrym Mężem i Ojcem w jego przypadku uznane może być za największy dorobek jego życia. Wbrew pozorom dorobek, którym być może przebił wielu, mimo ich niekiedy sławnych czynów. O Wielkości tego człowieka, jak także jego żony Korneli Dehnel z Wierusz - Kowalskiej poświadczają ich dzieci oraz wnuki, dzieci urodzone w Sterdyniu, skąd się rozeszły po całej Rzeczpospolitej.
Bycie Patriotom to także bycie dobrym Mężem i Ojcem. Nie zawsze trzeba być wybitny, wystarczy być dobrym i kochającym swoją rodzinę.
Urodzony 13 października 1830 roku w spolonizowanej rodzinie pochodzenia niemieckiego - bardzo możliwe, że Dehnalowie wywodzą się rodziny hugenockiej osiadłej w Polsce po odwołaniu edyktu nantejskiego - 1685, byli ewangelikami). August urodził się na nieco miesiąc przed wybuchem Powstania Listopadowego, zmarł 28 maja 1895 roku w wieku niespełna 65 lat, z tego 34 lata, przepracował u dziedzica Dóbr Sterdyń Ludwika Górskiego, pełniąc obowiązki rządcy tych dóbr. Ze swą żoną Kornelią posiadał 12ściorga dzieci ośmiu synów i cztery córki. Zatem całe swoje życie przeżył w Polsce pozbawionej niepodległości. Podobnie jak Ludwik Górski, którego był prawą ręką, nie walczył z zaborcami z bronią w ręku, nie mniej dziećmi swoimi zadał im ważne ciosy.
Tak pisał o ojcostwie Augusta Dehnela Ks. Szymon Pióro odprawiając mszę za jego duszę w dniu pogrzebu. |
|
Poniżej prezentujemy efekt wychowawczy Augustyna i Korneli Dehnel.
Tak wykuwany był Patriotyzm i Niepodległość - poprzez młodzieży chowanie.
|
|
Marian Ludwik Dehnel ps. „Sewer” (ur. 2 lipca 1880 w Sterdyniu, zm. 19 września 1936 w Czerwonce), syn Augusta i Kornelii, polski lekarz, działacz socjalistyczny i niepodległościowy, członek Organizacji Bojowej PPS, żołnierz Legionów Polskich, poseł na Sejm IV kadencji.
Synem Mariana, wnukiem Augusta był Jacenty Dehnel.
Oficer Marynarki Wojennej, kapitan żeglugi wielkiej, dwukrotnie odznaczony Orderem Virtuti Militari. 1 września 1939 roku, w czasie nalotu samolotów Luftwaffe na port oksywski, dowodził działaniami artylerii przeciwlotniczej swojej jednostki. Po uszkodzeniu "Mazura" bliską eksplozją jednej z bomb osobiście prowadził ogień przeciwlotniczy z tonącego okrętu już po komendzie jego opuszczenia. Po zejściu na ląd dołączył do oddziałów lądowej obrony Helu. Do 10 września był zastępcą dowódcy baterii półstałej w rejonie Chałup, następnie, aż do kapitulacji dowódcą wydzielonego plutonu obrony przeciwlotniczej. W latach W latach 1952–1957 odsunięty od pływania przez UB. Więcej o Jacentym: |
Wydaje się, że ta Gdańska linia Dehneli posiada obecnie godnego kontynuatora, jak sądzimy pra, pra wnuka Augusta Dehnela.
Jacka Dehnela |
|
|
|
|
Michał Dehnel, syn Augusta i Kornelii, Działacz niepodległościowy. ur. 1869 - zm. ? Lekarz. W kluczowych dniach odzyskania niepodległości, osobisty lekarz Józefa Piłsudskiego.
Nie powinno dziwić, że akurat Dehnel po przybyciu Piłsudskiego do Warszawy został jego osobistym lekarzem . Józef Piłsudzki miał prawo ufać Dehnelowi, sporo bowiem zawdzięczał bratu Michała Piotrowi. Rodzina Dehneli była bardzo blisko Marszała, na długo przed rokiem 1918. Dehnelowie byli w najbliższym kręgu zaufanych i oddanych Marszałkowi.


Maciej Rosalak, Trzy dni Józefa Piłsudskiego |
|
|
|
Władysław Antoni Dehnel ps. Agrafka, Apolinary, Bożydar, Ordon, syn Augusta i Kornelii (ur. 27 czerwca 1876 w Sterdyniu - zm. 29 listopada 1931 w Warszawie), działacz socjalistyczny i niepodległościowy, członek Organizacji Bojowej PPS.
|
|
|
 |
Piotr Paweł Dehnel, ps. Strychnina Urodził się 29 czerwca 1868 w Sterdyniu w wielodzietnej rodzinie spolonizowanych Niemców (najstarszy syn Augustyna i Kornelia z Wierusz-Kowalskiej, brat Mariana i Ludwika. Działaczem Polskiej Partii socjalistycznej – Frakcja Rewolucyjna. Zmarł w 14 lutego 1939 roku w Czeladzi.
"Wśród dziesiątek ludzi, którzy skorzystali z pomocy Dehnela znaleźli się m. in. Józef Piłsudski, Aleksandra Piłsudska ps. Wanda”, Walery Sławek, Piotr Nasiłkowski i Tomasz Arciszewski ps. „Szymon”. Piłsudski zresztą nie zapomniał o przysłudze oddanej mu w trudnych czasach walki niepodległościowej. Zarówno Paweł, jak i jego żona zostali odznaczeni Krzyżem Niepodległości. Z kolei już jako naczelnik państwa w 1922r. podczas oficjalnego pobytu na Górnym Śląsku, złożył wizytę Dehnelowi na czeladzkim Saturnie. "
Więcej na stronie Muzeum Saturn w Czeladzi
Dehnel Piotr Paweł, Redaktor: Aneta Muszyńska Bania
"Na prośbę moją aby coś powiedział o dawnych czasach, najpierw mruknął niechętnie, a potem dodał skromnie: co tu gadać panie robiło się wiele, bo to był obowiązek i kwita. "
LEOKADIA DEHNEL , córka Piotra, wnuczka Agusta. |
Urodziła się 10 listopada 1905 roku w Czeladzi. Ukończyła studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Pracę nauczycielki rozpoczęła w Studium Nauczycielskim w Sosnowcu, gdzie wykazała się wybitną działalnością społeczną i kulturalną. Po rozwiązaniu Studium w 1936 roku podejmuje pracę w Gimanzjum Ogólnokształcącym w Mysłowicach. W latach okupacji, nosząc pseudonimy "Lotna" i "Kora" czynna jest w tajnym nauczaniu w "Związku Orła Białego", jest również kierowniczką grupy sanitarnej oraz współredaktorką pisma konspiracyjnego "Nasze Sprawy". Pismo to wydawane było w Czeladzi, a drukarnia mieściła się w szybie "Korneliusz". Ponadto pełni funkcję kierowniczki sekretariatu okręgu śląskiego Związku Walki Zbrojnej Armii Krajowej punktu materiałów wybuchowych.
Aresztowana przez hitlerowców w 1942 roku więziona jest w Mysłowicach, a następnie we Wrocławiu, gdzie została zgilotynowana 5 marca 1943 roku. Dotychczasowe wiadomości o tej dzielnej patriotce czeladzkiej córce Pawła Dehnela poszerza raport Tajnej Policji Rzeszy Nr 1303/41 z 29 sierpnia 1941 r. W sprawozdaniu dot. Polskiej Organizacji "Orzeł Biały" w Sosnowcu dr Mildner SS-Sturmbannfuhrer pisze: Większą aktywnością wykazał się oddział propagandy, który zajmował się wydawaniem i rozpowszechnianiem nielegalnej gazety "Nasze Sprawy". Zadaniem gazety było po pierwsze umocnić wszystkich w przekonaniu o możliwości odzyskania niepodległej Polski i o słuszności przynależności do tajnej organizacji. Poprzez rozpowszechnianie nielegalnych broszur podburzających i przez szeroko rozwiniętą propagandę ustną, przekazywaną dzięki wiadomościom z zagranicznych audycji radiowych rozniecano wstrętną i wrogą propagandę wobec Rzeszy. Zadaniem członków i oddziału propagandy było również przekazywanie wiadomości i instrukcji poszczególnym szefom oddziałów. W tym zakresie ważną rolę odegrała nauczycielka Leokadia Dehnel ur. 1O.XI.19O5 w Czeladzi, tam też zamieszkała /Kolonia Saturn 3/. Została ona aresztowana i przekazana sędziemu. Tajna organizacja "Orzeł Biały" była najbardziej aktywna do grudnia 1940 r. Szczególnie dzięki rozpowszechnianiu nielegalnego pisma "Orzeł Biały", które w nagłówku miało polskiego orła i napis "Nasze Sprawy". Głównym celem broszur podburzających, w szczególności zaś gazety "Nasze Sprawy", było uzyskanie większej spójności poszczególnych organizacji. Gazeta ukazywała się w odstępach 8-14 dniowych. Nakład jej w najlepszym okresie wyniósł 800 egzemplarzy. Drukowana była na nowoczesnej ręcznej powielarce w nieczynnej kopalni, służącej jedynie jako szyb wentylacyjny. Powielarka oraz pozostałe materiały były tam dobrze ukryte. Ulotka ta nie ukazywała się regularnie. Również inne ulotki, przywożone przez członków tajnej organizacji z Generalnego Gubernatorstwa, rozrzucane były tutaj w nieregularnych odstępach czasowych.
Według sprawozdania Leokadia Dehnel była kurierką do Generalnej Guberni i należała do kierownictwa gazety "Nasze Sprawy", w której redagowała różne artykuły. Przed wojną była działaczką Koła Przyjaciół Harcerzy i dlatego jej nazwisko znalazło się na tablicy umieszczonej w kościele św. Stanisława w Czeladzi.
za: http://czeladz.org.pl |
|
Opracowanie: Muzeum Ziem Nadbużańskich w Sterdyni.